Ślimak, ślimak pokaż rogi,
Dam ci sera na pierogi!
A może kawałek dyni? 🙂
To niesamowite jak różne dziwne rzeczy mogą zainspirować do zrobienia obiadu. W moim przypadku był to ślimak właśnie. Niewinny winniczek który zaszedł mi dziś drogę w deszczowy poranek, przypominając ten głupiutki wierszyk, wprowadzający dzieci w błąd (w końcu ślimaki nie jedzą sera a tym bardziej pierogów)…
A wiec w ten deszczowy, a zarazem jesienny mimo kalendarzowego lata poranek zachciało mi się pierogów. Czy może być bardziej jesienne połączenie niż dynia i śliwka? Duet ten pasuje do siebie całkiem dobrze , przekonałam się już o tym parokrotnie. Biały ser będący jednym z popularniejszych pierogowych farszów zdał tu egzamin jako trzeci składnik i tak oto powstały moje smakowite pierogi.
Wracając do winniczka, żałuje że nie miałam rano aparatu. Wdzięczny byłby z niego model z tymi uroczymi ślepkami osadzonymi na czułkach:)
Pierogi z dynią, serem i suszonymi śliwkami
Składniki:
Farsz:
200 gramowy kawałek dyni
10-15 suszonych śliwek
2 łyżki powideł śliwkowych
Ok., 100g białego, półtłustego sera
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki miodu
2 łyżki masła, najlepiej klarowanego
Odrobina soli do smaku
Ciasto na pierogi:
3 szklanki mąki
1 szklanka gorącej wody
1 jajko
1 łyżka oliwy
Dynię kroimy w kostkę i dusimy do miękkości na maśle. Dodajemy odrobinę soli i cynamon. Śliwki kroimy w mniejsze kawałki i gotujemy w niewielkiej ilości wody ok. 10 min. Kiedy dynia i śliwki przestygną łączymy je z białym, rozdrobnionym widelcem serem. Dodajemy powidła, a jeśli farsz nie jest wystarczająco słodki (ja dałam powidła smażone bez cukru), dodajemy odrobinę miodu.
Przygotowujemy ciasto na pierogi, rozwałkowujemy je cienko i za pomocą szklanki lub kieliszka wykrajamy koła. Na każdym kładziemy łyżeczkę farszu , zamykamy tworząc półksiężyc , na brzegach robimy falbankę. Gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem 1 łyżki oleju, kilka minut od wypłynięcia. Smacznego!
PS. Na zakończenie posta o jesiennych pierogach, bardzo jesienny, aczkolwiek nie kulinarny odcinek EkoQuchni w terenie, z dziką przyrodą Puszczy Białowieskiej w roli głównej.
Filmik nagrany został podczas zeszłego weekendu w Puszczy Białowieskiej, a przedstawia wspaniałe widowisko mające miejsce zazwyczaj w połowie września, a mianowicie rykowisko jeleni. Spragnione miłości byki przestają być w tym czasie czujne i płochliwe jak zazwyczaj i dają się blisko podejść a wydawane przez nie podczas godów odgłosy sprawiają że ciarki przechodzą po plecach. Podczas porannej wyprawy udało nam się zobaczy również dziko żyjące żubry. Zapraszam więc na film i zachęcam do dotrwania do końca bo najlepsze ujęcia są w drugiej części filmu:)
5 Komentarze
Skomentuj