Czy wiedzieliście że olej rydzowy nie ma praktycznie nic wspólnego z pysznym grzybem zwanym rydzem? Ja dowiedziałam się o tym dopiero niedawno, podczas Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie. Na Zielonym Targu na Błoniach jednym ze stoisk było stoisko kampanii „Trzy Znaki smaku” gdzie można było zakupić miedzy innymi ten wpisany na Listę Produktów Tradycyjnych olej tłoczony z lnianki ozimej nazywanej potocznie rydzem lub rydzykiem ze względu na rdzawa barwę charakterystyczna dla tego grzyba.
Olej rydzowy ma charakterystyczny korzenny smak z wyraźną nutą cebuli i gorczycy. Oprócz ciekawych walorów smakowych, podobnie jak inne zimno tłoczone oleje, cechuje się licznymi właściwościami prozdrowotnymi podobnymi do właściwości oleju lnianego. Wyczytałam na etykietce, że świetnie smakuje z ziemniakami. Nie omieszkałam wiec dodać solidny chlust tego ciekawego oleju do dzisiejszej kartoflanki.
A na wczorajszym grzybobraniu wielka niespodzianka! Udało mi się znaleść tak rzadkie w lasach w mojej okolicy, rydze – te prawdziwe 🙂 .Po długich rozważaniach co by tu z nimi zrobić, podpieczone na patelni wylądowały w tejże kartoflance, spotykając się z olejem rydzowym J Cóż mogę powiedzieć: ziemniaki, rydze i olej rydzowy to trio doskonałe.
Kartoflanka z rydzami i olejem rydzowym
Składniki:
4-5 ziemniaków
2 marchewki
1 korzeń pietruszki
Kawałek korzenia selera
1 cebula
Ząbek czosnku
Łyżeczka tymianku
¼ łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
3 listki laurowe
Kilka ziaren ziela angielskiego
1,5 l wody
Kilka rydzów
Wodę zagotowujemy, wrzucamy listek laurowy i ziele angielskie. Warzywa kroimy w kostkę. Marchewkę, korzeń pietruszki i seler wrzucamy do wrzątku. Ziemniaki i cebulę wrzucamy na patelnię z rozgrzaną 1 łyżką oleju do smażenia, dodajemy tymianek i gałkę. Podsmażamy kilka minut ciągle mieszając po czym wrzucamy do wrzątku i reszty warzyw. Gotujemy na wolnym ogniu aż warzywa będą miękkie a ziemniaczki lekko się rozgotują. Pod koniec gotowania doprawiamy pieprzem, solą. Do smaku można dodać łyżkę sosu sojowego. Gotową zupę miksujemy blenderem.
Rydze dokładnie oczyszczamy z piasku, płuczemy pod bieżącą wodą i kroimy w dość duże kawałki. Wrzucamy na rozgrzaną, suchą patelnię lub z niewielką ilością tłuszczu. Smażymy mieszając co jakiś czas, oprószamy solą. Gdy odparuje wydobywająca się z grzybów woda wlewamy na patelnie jedną chochle gotowej zupy, dokładnie mieszamy z grzybami i ponownie wlewamy do garnka. Gorącą zupę wlewamy do miseczek, polewamy z wierzchu rudym olejem rydzowym. Zupa po prostu wymarzona na chłodne jesienne popołudnia. Smacznego!
1 komentarz
Skomentuj