Jeden z moich najbardziej udanych bezglutenowych eksperymentów ostatnich dni inspirowany TYM przepisem. Ten pyszny, nie za słodki, wilgotny chlebek marchewkowo- bananowy z orzechami ani trochę nie ustępuję chlebkowi z mąki pszennej i jajkami. A wszystko za sprawą niezawodnej kaszy jaglanej którą dodałam tu zarówno w postaci mąki, jak i ugotowanej kaszy. Chlebek jest spoisty ale niezbyt zakalcowaty, bardzo aromatyczny. Jeśli preferujecie ciasta bardziej słodkie, proponuje dodać więcej syropu z klonowego lub z agawy. W końcu znalazłam swoje ulubione ciacho bezglutenowe:) Oto one:
- 1 ½ szklanki mąki jaglanej ( u mnie zmielona drobno kasza jaglana)
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
- ¾ łyżeczki cynamonu
- ¼ łyżeczki imbiru suszonego
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
- ½ szklanki posiekanych orzechów włoskich
- ¼ szklanki syropu klonowego lub z agawy
- 3 bardzo dojrzałe banany
- 2 marchewki starte na drobnych oczkach tarki
- Sok z jednej niedużej pomarańczy + otarta z niej skórka
- ½ szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- 2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego
- ¼ łyżeczki ekstraktu waniliowego
- ¼ łyżeczki soli
Wykonanie:
Banany miksujemy na puree i łączymy z innymi mokrymi składnikami: startą marchewką, sokiem i skórką z pomarańczy, syropem z agawy, olejem kokosowym i ugotowaną kaszą jaglaną. Mieszamy dokładnie, można użyć ręcznego blendera aby dobrze rozdrobnić ugotowaną kasze.
Oddzielnie mieszamy składanki suche. Piekarnik nagrzewamy do 190 st C, blaszkę smarujemy olejem kokosowym lub wykładamy papierem do pieczenia. Składniki mokre mieszamy z suchymi, dodajemy orzechy włoskie, dokładnie mieszamy drewniana łyżką. Ciasto wlewamy do blaszki. pieczemy ok. 45 min -50 min (sprawdzając patyczkiem czy ciasto nie jest w środku surowe)
Pingback: My favorite Polish vegan blogs | Broccoli Addict