Gotując dzisiejszy obiad (którym był tytułowy gulasz z zielonej soczewicy i pieczarek) stwierdziłam że zielona soczewica jest tak często obecna w mojej kuchni, a zarazem jest tak uniwersalna, smaczna i prosta w obsłudze, ze zasługuje na post pochwalny na Ekoquchni:) Oto i on.
Zielona soczewica jest jedną z wielu odmian najstarszej uprawnej rośliny świata Lens esculenta L.. wspominano o niej w Biblii, uprawiano w Egipcie skąd transportowano do Rzymu, znano na Bliskim Wschodzie. Łacińska nazwa tej rośliny nawiązuje do płaskiego, soczewkowatego kształtu wszystkich odmian, a oprócz zielonej jest jeszcze m.in. brązowa, pomarańczowa czy czarna. Z tyloma miałam do czynienia, ale w rzeczywistości jest ich o wiele więcej.
Dlaczego najbardziej lubię zieloną? Ponieważ po ugotowaniu zachowuje swój kształt ( w przeciwieństwie np. do pomarańczowej) i świetnie nadaje się do sałatek i gulaszy. Podobnie jak inne odmiany nie wymaga długiego moczenia (na upartego można ją tylko przepłukać) a czas gotowania w porównaniu do innych strączków jest również niewielki.
Soczewica zaraz po soi zawiera najwięcej spośród warzyw strączkowych cennego białka, jednak jest od soi o wiele lepiej strawna. Wartość biologiczna białka soczewicy ma bardzo korzystny skład aminokwasowy (ma dużo lizyny). Zaraz po soi zawiera najwięcej fito estrogenów które zapobiegają rozwojowi nowotworów rozwijających się na podłożu hormonalnym (rak sutka i prostaty). Spośród witamin bogata jest w wit. z grupy B, z minerałów dominuje wapń, żelazo i magnez. Działa moczopędnie, korzystnie wpływa na układ krwionośny i serce. W medycynie ludowej wywar z soczewicy stosowany był do leczenia biegunek. Obniża poziom cukru we krwi, zalecana wiec jest diabetykom.
Zielona soczewica ma doskonały smak który jednocześnie można na różne sposoby „podkręcać”, świetnie nadaje się do potraw imitujących dania mięsne a więc pasztetów, spaghetti, kotletów, pulpetów. Ja zapas zielonej soczewicy zawsze mam pod ręką i kiedy nie mam pomysłu, czasu lub zbyt wielu składników na przygotowanie wykwintnego obiadu czy kolacji, awaryjnym i bardzo smacznym daniem jest gotowana zielona soczewica ze smażoną cebulką i natką pietruszki, w wersji ekskluzywnej z suszonymi pomidorami.
Oto kilka propozycji z zieloną soczewicą w roli głównej pochodzących Ekoquchni i innych wegańskich blogów kulinarnych. A na początku zaś obiecany gulasz. Oczywiście to tylko kropla w morzu soczewicowych pomysłów. Zachęcam do eksperymentowania!
Gulasz z zielonej soczewicy, pieczarek i warzyw korzeniowych
Składniki:
- 2 szklanki zielona soczewica (u mnie moczonej przez 1 godz.)
- 2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- Kilka pieczarek
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- ½ łyżeczki mielonego kminku
- Łyżeczka tymianku
- Łyżeczka kurkumy
- Sól, pieprz
- 3 listki laurowe
- Natka pietruszki
Wykonanie:
- Soczewicę odsączamy z wody zalewamy 2 szklankami zimnej wody i stawiamy na ogniu. Po zagotowaniu zbieramy szum, dodajemy listek laurowy, zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 10 min.
- Marchewkę i pietruszkę obieramy ze skórki i kroimy na pół plasterki. Wrzucamy do soczewicy. W tym czasie kiedy soczewica gotuje się na małym ogniu z warzywami, kroimy w kostkę pieczarki i cebule i podsmażamy na oleju.
- Dodajemy kurkumę, tymianek, mielony kminek, wyciśnięty czosnek, mieszamy. Smażymy na wolnym ogniu ok. 5 min., można dodać 2 łyżki wywaru z gotującej się soczewicy.
- Uduszone pieczarki z cebulką wrzucamy do soczewicy i gotujemy jeszcze przez chwilę. Pod koniec gotowania doprawiamy solą, pieprzem i w miarę potrzeby innymi przyprawami. Podajemy sowicie posypany natką pietruszki. Smacznego!
Inne, sprawdzone przepisy z zieloną soczewicą:
Najlepsza sałatka z zielonej soczewicy – EkoQuchnia
Sałatka jarzynowa z zieloną soczewicą – EkoQuchnia
Zielona soczewica, pieczarki i szpinak pod ziemniaczaną kołderką – EkoQuchnia
Soczewiaki – EkoQuchnia
Pasztet z zielonej soczewicy z suszoną śliwką – Jadłonomia
Kotlety z zielonej soczewicy i pęczaku – Sojaturobię
4 Komentarze
Skomentuj