Często zastanawiam się czy ja jako pojedyncza osoba mogę faktycznie mieć wpływ na naszą planetę? Czy to w ogóle ma znaczenie, że zamiast samochodem do pracy pojadę rowerem lub autobusem a na obiad zjem pieczone warzywa i zupę pomidorową z pomidorów prosto od podlaskiego rolnika czy kotleta z jagnięciny? Czy to w ogóle ma sens podczas gdy tysiące innych ludzi w ogóle nie zwraca uwagi na problem klimatu? Odpowiedź brzmi jednak TAK. Ma to sens bo nasze życie składa się z prostych decyzji i wyborów które w bardzo istotny sposób wpływają na kondycję naszej planety.
Każdy z nas zostawia na Ziemi swój ślad węglowy. A suma tych wszystkich śladów to najczęściej katastrofa ekologiczna. Im jest on mniejszy tym mniejsza szkodliwość dla klimatu.
Co to właściwie jest? Jak można zdefiniować ślad węglowy?
Jest to całkowita suma emisji gazów cieplarnianych wywołanych bezpośrednio lub pośrednio przez daną osobę, organ, wydarzenie czy produkt. Dwutlenek węgla wydzielany jest do atmosfery głównie przy produkcji energii elektrycznej i ciepła, produkcji przemysłowej i rolniczej oraz w wyniku używania paliw w transporcie.
Angażując się w obniżanie swojej własnej emisji CO2, każdy z nas ma realny wpływ na redukcję gazów cieplarnianych a tym samym na ochronę naszego klimatu przed katastrofą. Istotna jest jednak świadomość jak bardzo jest to ważne.
Jak można to zrobić? W jaki sposób zmniejszyć własny ślad węglowy? Podstawowe zasady wpisują się w tzw. Rewolucję żywieniową i pisałam o nich już wielokrotnie na tym blogu
- JEDZ LOKALNIE
Zwracaj uwagę na jakość i pochodzenie produktów spożywczych. Wiele produktów znajdujących się na półkach naszych sklepów pokonuje ogromne dystanse zanim trafią na nasz talerz. Daleki transport to ogromna ilość zużytego paliwa a co za tym idzie duża emisja dwutlenku węgla. Dlatego warto sięgać po produkty które zostały wyhodowane lub przetworzone w najbliższej okolicy, wspierając tym samym lokalnych producentów. O idei spożywania produktów lokalnych pisałam już TUTAJ.
Pasta z buraka i pestek dyni i o lokalnej żywności słów parę
- OGRANICZ JEDZENIE MIĘSA
Produkty odzwierzęce mają zdecydowanie większy ślad węglowy. Dla porównania ślad węglowy pomidora jest aż 40 razy niższy niż ślad węglowy jagnięciny. Wszystko za sprawą ogromnych ilości metanu emitowanych do atmosfery przez fermy hodowlane. Warto więc znacznie ograniczyć spożycie mięsa i produktów odzwierzęcych, tym bardziej iż nawet jeśli lubimy jego smak bez problemu możemy sobie przygotować roślinne wersje mięsnych potraw. O, np. TUTAJ pisałam jak zrobić wegańskie carbonara.
Wegańskie spaghetti carbonara i zaproszenie na premierę bardzo ważnego filmu
Nie musimy jednak od razu przechodzić na weganizm czy wegetarianizm aby wyborem swojej diety wpływać na klimat. Wystarczy znacząco ograniczyć spożycie mięsa i produktów odzwierzęcych i jadać je raz na jakiś czas, co bez wątpienia odbije się również na naszym zdrowiu. Istnieje nawet termin określający taki „elastyczny” wegetarianizm. Jest to fleksitarianizm
- NIE MARNUJ ŻYWNOŚCI
Marnowanie żywności to chyba największy paradoks naszych czasów gdzie obok problemów głodu i niedożywienia w jednej części świata, obserwuje się lądowanie na śmietniskach tony zdatnego jeszcze do spożycia jedzenia. A jak poczyta się dane statystyczne to aż włos się jeży na głowie. Wg FAO na całym świecie 1/3 żywności jest marnowana na różnych etapach jej produkcji i wykorzystania. Podczas produkcji żywności zużywa się ogromne ilości wody, prądu, eksploatuje się ziemię. Gnijąca na wysypiskach żywność emituje do atmosfery szkodliwe gazy cieplarniane które stanowią aż 8% emisji wszystkich gazów cieplarnianych podgrzewających nasza planetę. A wystarczy robić przemyślane zakupy z listą produktów do kupienia, planować posiłki, gotować mniej a z tego co zostaje przygotowywać inne dania, takie jak np. pulpeciki z makaronu i ciecierzycy na które przepis znajdziecie TUTAJ.
Recyklingowe pulpeciki z makaronu i cieciorki oraz o marnowaniu żywności słów parę
Aby uświadamiać powyższe problemy większej liczbie osób powstają różnego rodzaju kampanie społeczne takie jak Energia od nowa, organizowana przez fundację WWF polska. Wracam do niej po wakacyjnej przerwie i zapraszam do obejrzenia jednego z 10 odcinków serialu dokumentalnego Punkt krytyczny. W odcinku „Rewolucja żywieniowa” dowiadujemy się jak dokładnie nasze wybory wpływają na zmiany klimatyczne oraz jakie są to wybory.
A ja dzisiaj proponuję Wam bardzo, smaczną, prostą potrawę o niskim śladzie węglowym. Ziemniaki przywiozłam (roweremJ) z własnej działki, szczypiorek i koperek mam z doniczkowej hodowli z własnej kuchni. Jedynie sól i olej musiały pokonać pewien dystans aby dotrzeć do mojego domu.
Proste pieczone ziemniaki z koperkiem i szczypiorkiem
Składniki:
- 8 małych niedużych ziemniaków prosto z działki lub od lokalnego rolnika
- Szczypiorek
- Koperek
- tymianek
- Olej do posmarowania
- Sól
Wykonanie:
- Ziemniaki szorujemy i robimy na nich nacięcia. Najłatwiej zrobić to kładąc ziemniak na drewnianą łyżkę. Jej krawędź zatrzyma nóż, dzięki czemu nie będzie niebezpieczeństwa że przekroimy je na pół
- Nacięte ziemniaki posypujemy solą, starając się aby dotarła we wszystkie szparki i smarujemy olejem.
- Piekarnik nagrzewamy do 230 st C. Na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia układamy ziemniaki i pieczemy ok. 35 min
- Upieczone ziemniaki układamy na talerzu i posypujemy posiekanym szczypiorkiem i koperkiem. Mogą stanowić dodatek np. do strączkowych kotlecików lub prezentować się jako odrębne danie.