Na świecie żyje obecnie 7,5 miliarda ludzi. To ok 5 razy więcej niż na początku XX w. Z drugiej strony każdy z nas dzisiaj eksploatuje środowisko dużo bardziej niż 100 lat temu. Dziś na porządku dziennym jest fakt, iż prawie każdy w dużym mieście ma samochód. Ma go często każdy dorosły członek rodziny. Samochodów ciągle przybywa i przybywa. Obserwuję to w moim niezbyt dużym mieście jakim jest Białystok. Mimo budowy ciągle nowych dróg, obwodnic, w godzinach szczytu w centrum nie trudno utknąć w korku, chociaż ciężko mi wręcz wyobrazić co dzieje się w takich miastach jak Warszawa, Kraków czy Wrocław. Po polskich drogach jeździ dziś 20 ml aut. Biorąc pod uwagę fakt, że nasz kraj zamieszkuje ok 38 ml ludzi, wychodzi na to że praktycznie co drugi mieszkaniec jeździ samochodem. I pomyśleć że jeszcze 20-30 lat temu samochód był obiektem marzeń każdej rodziny…
Coraz więcej samochodów to coraz większe korki ale też większa emisja gazów cieplarnianych do atmosfery, częste przypadki smogu.
kadry z filmu „Punkt krytyczny – Alternatywny transport”
Od prawie 3 lat mam szczęście mieszkać w świetnym miejscu w Białymstoku. Praktycznie w samym centrum a jednak nieco na uboczu, blisko zielonych terenów, mam blisko do pracy. Samochodem to 10 min, rowerem 15 pieszo ok 30 min. Kiedy przeprowadziliśmy się tam latem niesamowitym odkryciem było dla mnie ile dobrego daje mi rano droga do pracy pieszo, tym bardziej że prowadzi przez park i blisko rezerwatu „las zwierzyniecki”. Zachodzę do pracy pełna energii i dotleniona, zauważyłam też że wyszczuplały mi nogi. Idąc do pracy mogę sobie w głowie zaplanować dzień, porozmyślać nad trudnymi sprawami albo po prostu pogapić się na mijanych ludzi, drzewa (szczególnie teraz w październiku przepiękne są przebarwione na czerwono i żółto klony).
Oczywiście zdarza mi się przyjechać do pracy samochodem, kiedy jestem przeziębiona a na zewnątrz plucha, kiedy muszę zabrać ze sobą większą ilość rzeczy lub kiedy naprawdę bardzo się śpieszę. Ale droga na własnych nogach jest moją ulubioną. Przy ładnej pogodzie szczególnie latem i wczesna jesienią wskakuje też na rower. O zaletach jazdy na rowerze do pracy i nie tylko pisałam już TUTAJ. Dziś wypunktuję wszystkie zalety jakie widzę w chodzeniu pieszo, gdyż jest to jeden ze sposobów, obok korzystania z komunikacji miejskiej który może rozładować nieco ruch na ulicach w godzinach szczytu. Oczywiście to zrozumiałe że wiele z nas musi dojeżdżać samochodem lub komunikacją miejską bo ich miejsce pracy oddalone jest wiele kilometrów od miejsca zamieszkania. Ale zawsze przecież można wysiąść 2-3 przystanki wcześniej a w przypadku samochodu zaparkować go również trochę dalej od miejsca pracy.
5 powodów dlaczego warto chodzić pieszo
- Ograniczasz ilość zanieczyszczeń w powietrzu. Chodząc do pracy pieszo lub po prostu poruszając się pieszo po mieście jesteśmy zero emisyjni czyli nie emitujemy do atmosfery żadnych zanieczyszczeń. Samochody są głównym źródłem emisji tlenków azotu, odpowiadają też za spory procent emisji pyłu PM2,5 oraz pyłu PM10.Samochody które w godzinach szczytu poruszają się w korkach emitują do atmosfery jeszcze więcej zanieczyszczeń. Tak więc, im więcej z nas coraz częściej będzie rezygnować z samochodu na rzecz roweru, szansa na rozładowanie korków i związane z tym zmniejszenie ilości zanieczyszczeń będzie rosła.
- Zmniejszasz ryzyko nadwagi. Wiadomo – ruch to zdrowie. Spacerując przynajmniej 30 min. dziennie łatwiej nam zachować odpowiednia masę ciała. Badania pokazują, że nawet osoby które zrezygnowały z samochodów na rzecz komunikacji miejskiej, u których spacer ograniczał się do przejścia się na przystanek autobusowy, są o 80 % mniej narażone na problem z nadwagą.
- Cieszysz się lepszym zdrowiem fizycznym... Hipokrates uważał, że spacer to najlepsze lekarstwo dla człowieka. Jest też powiedzenie które mówi: „Mam dwóch lekarzy — lewą i prawą nogę”. Badania pokazują że osoby regularnie spacerujące rzadziej zapadają na choroby krążenia. Chodzenie pieszo może też zapobiec cukrzycy, ponieważ organizm lepiej spożytkowuje insulinę, zapobiega też osteoporozie wzmacniając kości.
- … i psychicznym. Spacerowanie uwalnia nas od napięć, lęków i łagodzi przebieg depresji. Dzięki ruchowi w postaci chodzeniu pieszo nasz mózg jest lepiej natleniony, pomaga więc w lepszej koncentracji.
- Czas na plany i przemyślenia. Moja droga do pracy pieszo to czas kiedy mogę sobie zaplanować dzień, przemyśleć pewnie sprawy, poukładać w głowie. To krótki czas kiedy mogę być po prostu sama ze sobą, bez innych osób, telefonu, komputera. Zaś wracając z pracy totalnie się resetuję. Wsłuchuję w oddech, czuję ziemię pod stopami, jednym słowem staram się praktykować uważność i naprawdę bardzo to lubię.
Chodzenie pieszo, rower to tylko niektóre rozwiązania które nie dość że dobrze wpływają na zdrowie, to jeszcze przyczyniają się do zmniejszenia zanieczyszczeń powietrza związanych z transportem.
Istnieją też inne formy alternatywnego transportu, takie jak np. autobusy elektryczne Solaris produkowane w Polsce ale póki co bardziej popularne u naszych zachodnich sąsiadów. Miejmy nadzieje że to się niedługo zmieni. Więcej informacji na ten temat możecie obejrzeć w najnowszym odcinku serialu dokumentalnego „Punkt Krytyczny – alternatywny transport”, oraz poczytać na stronie Energia od nowa.
Wpis powstał w ramach współpracy z Fundacją WWF.
