Bardzo lubię smak maku i dopiero nie dawno odkryłam że mogę go jeść nie tylko od święta w makowcu lub wigilijnej kuci, ale również na co dzień. Dosypuje go więc a to do owsianki, a to do pasty z fasoli. A ostatnio, ku mojej uciesze okazało się, że firma Bioplanet ma w swojej ofercie kaszę jaglaną z dodatkami: z suszonymi owocami i z makiem właśnie. Oczywiście wszystkie składniki są ekologiczne. Tak więc przyszła też kolej na makową jaglankę.
A ponieważ za oknami jesień i słota, a do tego złapałam przeziębienie po jesiennym wypadzie w Bieszczady (ależ było pięknie!) , postanowiłam mojej jaglance dodać trochę więcej mocy i energii i dodałam tartego imbiru, goździków, a po ugotowaniu zapiekłam w kokilkach ze śliwkami węgierkami na wierzchu. Ależ to było dobre. Marzy Wam się takie rozgrzewające, zdrowe śniadanko idealne na jesień? Zapraszam po przepis.
Składniki na 2 porcje:
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- 2 łyżki suszonych owoców ( u mnie dołączone do kaszy Bioplanet rodzynki, daktyle i mak)
- 1 łyżka tartego imbiru
- ½ łyżeczki kurkumy
- 2 goździki
- ½ szklanki mleka kokosowego
- 1 łyżka oleju kokosowego
- Kilka śliwek węgierek
- 1 łyżka cukru muscovado
- ½ łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki syropu z agawy
Wykonanie:
- Kaszę przesypujemy do garnuszka i prażymy przez chwilę na kuchence ciągle mieszając, następnie kaszę zalewamy wrzątkiem, płuczemy a wodę z szumem zlewamy. Kaszę ponownie zalewamy wrzątkiem w stosunku 1 porcja kaszy 2 porcje wody.
- Dodajemy ½ łyżeczki kurkumy, pokrojone w mniejsze kawałki suszone owoce z makiem, tarty imbir i goździki. Na koniec dodajemy szczyptę soli. Gotujemy ok 15 min., a kiedy kasza wchłonie wodę dolewamy jeszcze ½ szklanki mleczka kokosowego, można dosłodzić jaglankę syropem z agawy .
- Ugotowaną jaglankę przekładamy do posmarowanych olejem kokosowym kokilek, na wierzch każdej kładziemy 2 przekrojone na pół śliwki, posypujemy cynamonem i cukrem muscovado i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 st C na ok 30 min.