Należę do osób które unikają kupowania żywności przetworzonej, szczególnie takiej w której w składzie jest więcej niż 5 składników. Większość potrzebnych do moich potraw produktów kupuję na lokalnym bazarku. Kiedy jednak zdarza mi się sięgnąć po produkt w torebce, kartoniku lub pudełeczku, lubię wiedzieć co ma w składzie. Nawet najtęższym mózgom trudno zapamiętać wszystkie, coraz to nowe pojawiające się dodatki do żywności oraz połapać się który jest szkodliwy a który nie. Tym bardziej że często zapisane są w postaci symbolu „E” z numerem. Dlatego od dawna czekałam na takie narzędzie jak aplikacja e-food. Wystarczy za pomocą smartfona zeskanować kod kreskowy produktu aby zweryfikować ilość chemicznych dodatków zawartych w jedzeniu oraz dowiedzieć się czy są one szkodliwe czy nie. Mimo że jestem smartfonowym amatorem i w świecie aplikacji poruszam się jeszcze po omacku, tę udało mi się ściągnąć bez problemu :). Jutro wybieram się na zakupy i zdam Wam relację jak aplikacja się sprawdza.
A dlaczego warto ją nabyć zachęcili mnie jej twórcy, może i wy się dacie namówić?
Autorzy aplikacji wystartowali z kampanią na Polak Potrafi, gdzie zbierają na usprawnienie i poszerzenie bazy produktów do 60 tyś. Myślę że warto wspierać takie projekty ale szerzej napiszę po teście apki 🙂
1 komentarz
Skomentuj