Co prawda sezon ogórkowy się jeszcze nie zaczął, ale lato coraz bliżej i pewnie nie jedna pani pracuje nad sobą po zimie aby zmieścić się w zeszłoroczne bikini. A ogórki to świetne warzywa właśnie dla osób dbających o linię. 10 dag ogórka to zaledwie 6-8 kalorii, dlatego można je jeść niemal bez ograniczeń. Witamin nie posiadają za wiele, jeśli już to najwięcej w skórce której nie należy obierać. Posiadają też szkodliwy enzym askorbinazę który niszczy witaminę C, ale posiadają inne zalety. W ponad 90% składają się z wody, pomagają oczyszczać organizm z toksyn, przyspieszają wydalanie kwasu moczowego z organizmu.
Dlatego dziś przepis na bardzo lekką i smaczną zupę ogórkową.
– 2 długie lub 4 gruntowe ogórki z uprawy ekologicznej (tylko takie ogórki możemy bezpiecznie jeść ze skórką w której jest najwięcej witamin)
– ekologiczna włoszczyzna
– 2 duże ziemniaki z uprawy ekologicznej
– 2 łyżki masła
– 2 łyżki mąki pszennej razowej BIO
– pół kubka śmietany lub jogurtu naturalnego
– pęczek koperku
– przyprawy do smaku wedle uznania
Włoszczyznę gotujemy na małym ogniu z pokrojonymi ziemniakami. Ogórki kroimy w kostkę i smażymy na maśle aż staną się szkliste. Dodajemy pokrojony koperek, solimy, pieprzymy i dodajemy inne ulubione przyprawy. Wrzucamy do wywaru z włoszczyzny, zagęszczamy śmietaną z mąką. Gotujemy jeszcze przez chwile na małym ogniu.
Na koniec jeszcze parę ciekawostek na temat ogórków.
Zajadał się nimi Cezar. Uważał je za bardzo orzeźwiające i gaszące pragnienie warzywo. Wierzył ze wzmagają inteligencje i temperament.
Arystoteles napominał żony, że jeśli mąż jest słaby, powolny, chorowity to ich wina bo zapominają, że zdrowa kuchnia nie może się obejść bez ogórków.
W średniowieczu zaś był to najlepszy środek na gorączkę. Wierzono że wystarczy włożyć ogórek do łóżka gorączkującego dziecka, a warzywo gorączkę wypije.(źródło:Gazeta.pl/kuchnia)