Załóżmy że z męczącego nas przeziębienia wyleczyliśmy się domowymi sposobami (min. moją zupą imbirowo – czosnkową). Ale co dalej? Przed nami jeszcze (o zgrozo!) 5 chłodnych miesięcy sprzyjających infekcjom. Oczywiście lepiej zapobiegać niż leczyć i tutaj również znajdziemy naturalnych sprzymierzeńców.Dla mnie najważniejszymi od pewnego czasu roślinami bez których przetworów nie mogę się obejść w jesienno zimowym czasie jest czarny bez i aronia…
Ten pierwszy najlepiej zbierać na przełomie września i października. Ja swój zbierałam jakieś 3 tygodnie temu i nie wiem czy jeszcze go znajdziecie. Za to na zbiór aronii czas jest idealny, nadje się ona bowiem do spożycia po pierwszych przymrozkach, czyli na przełomie października i listopada.
Dziś parę zdań na temat czarnego bzu i przepis na sok z jego owoców, który właśnie gotuję.
Sambucus nigra, czyli bez czarny, to krzew z którego dla celów leczniczych pozyskuje się nie tylko owoce ale również kwiaty, liście, korzeń i korę. Cała więc roślina dzieli się z nami swoimi dobroczynnymi właściwościami.
Kwiaty działają napotnie, moczopędnie, uszczelniają naczynia krwionośne.
Liście działają słabo żółciopędnie i rozwalniająco, zwiększają odporność na choroby zakaźne.
Owoce zaś, które najbardziej mnie interesują, działają napotnie, przeciwbólowo i przeciwzapalnie (co ma duże znaczenie w leczeniu i zapobieganiu przeziębieniom), moczopędnie, usuwają toksyny z organizmu.
Stosowane również przy nerwicach, stanach zapalnych żołądka, niedomogach wątroby, poprawiają krążenie krwi likwidując złogi cholesterolowe. Pomocne również przy leczeniu sklerozy.
Z owoców przyrządza się soki, konfitury, nalewki.
Według medycyny ludowej, przy ostrych przeziębieniach i infekcjach układu oddechowego należy pic sok z czarnego bzu co 2-3 godziny po 1 łyżce.
A oto prosty przepis na sok z czarnego bzu *
Dojrzałe w pełni owoce obrać z baldachów i koniecznie usunąć jeszcze zielone, które mogą zawierać substancje trujące. Potem jagody przemyć zimną i przegotowaną wodą , włożyć na cedzak do odcieknięcia. Po lekkim osuszeniu włożyć do garnka emaliowanego albo szklanego słoja i zasypać cukrem w proporcji kilogram na kilogram. Odstawić w ciemne, przewiewne miejsce na około 4- 5 tygodni. Gdy puszczą sok. wszystko przecedzić. Resztę owoców dobrze odcisnąć przez szmatkę lnianą. Zlać do garnka i gotować sok na małym ogniu nie dopuszczając do wrzenia. Cały czas należy go mieszać drewnianą łyżką i zdejmować pianę. Po jej zniknięciu lekko zagotować przez około 5 minut, Potem przelać do słoików, solidnie zakręcić i ustawić w ciemnym i suchym miejscu o stałej temperaturze.
W następnych postach więcej o aronii.
* przepis pochodzi ze strony Biokurier.pl
Wiadomości na temat leczniczych właściwości bzu pochodzą z książki Jadwigi Górnickiej „Apteka natury”
2 Komentarze
Skomentuj