Już są! Żółciutkie, drobniutkie, odnalezione wnikliwym wzrokiem babć grzybiarek kurki. Udało mi się dziś kupić mały pojemniczek od jednej z nich stojącej przed wejściem do jednego z supermarketów. Nie mogłam też sobie odmówić plastikowego kubeczka po jogurcie pełnego pierwszych jagód. Jak to dobrze że są takie babcie. W maju sprzedają konwalie i bez. W czerwcu truskawki, rabarbar czy szczaw. Potem agrest i porzeczki…Zawsze coś sezonowego z pierwszej ręki.
Ale nie o babciach miałam dzisiaj pisać a o risotto…
Kiedyś, kiedy nie byłam jeszcze kulinarnie uświadomiona, wydawało mi się że risotto to każda potrawa z ryżem i dodatkami. A że za ryżem nigdy nie przepadałam (kojarzył mi się zawsze z szpitalnym, postnym i mdłym żarciem), prawdziwe risotto dane mi było jeść całkiem niedawno. Nie miałam pojęcia, że ważne jest aby przygotować je z odpowiedniego rodzaju ryżu, nie mówiąc już o stopniowym podlewaniu go bulionem i dodaniu białego, wytrawnego wina…
A swoje pierwsze risotto przygotowałam według przepisu Jamie Oliviera z książki „Włoska wyprawa Jamiego”. Bo mimo że Włochy to kraj słynący z miłości d makaronów, risotto to typowa włoska potrawa, traktowana tam niemal jak rodzaj fastfoodu (bo podczas gotowania należy je tylko od czasu do czasu zamieszać i żeby je ugotować nie trzeba bez przerwy tkwić w kuchni). Dla mnie to potrawa bardzo wykwintna. Lubię poczęstować nią niezapowiedzianych gości, gdyż ryż arborio zawsze mam w spiżarce.
Idealnym dodatkiem do risotto są wyżej wspomniane kurki. Poniżej przepis Jamiego na Risotto bianco, u mnie wzbogacony o kurki właśnie.
Risotto z kurkami
Przepis na 6 porcji
1 litr bulionu (samodzielnie przygotowanego, drobiowego lub warzywnego lub ekologicznego bulionu w proszku)
2 łyżki oliwy
¼ kostki masła
1 cebula drobno pokrojona w kostkę
2 ząbki czosnku
1 łodyga selera naciowego
2 spore garście kurek, oczyszczonych i pokrojonych w spore kawałki
Natka pietruszki
2 kieliszki białego, wytrawnego wina
400 g ryżu arborio
Sól morska, świeżo zmielony pieprz, tymianek świeży lub suszony
Świeżo starty parmezan
W głębokim rondlu roztapiamy masło i oliwę, wrzucamy pokrojoną cebulę, czosnek i seler naciowy. Bulion podgrzewamy w oddzielnym garnku. Po 10 min dodajemy do rondla cebulką ryż, zmniejszamy ogień i smażymy cały czas mieszając.
Gdy ryż zrobi się szklisty wlewamy wino i czekamy aż odparuje. Następnie wlewamy do ryżu 1 chochlę wcześniej przygotowanego bulionu. Dodajemy odrobinę soli do smaku i pieprzu i tymianku. Dodajemy kurki. Gdy ryż wchłonie całkowicie wodę, dodajemy kolejne porcje bulionu, za każdym razem czekając aż zostanie on wchłonięty, aż ryż będzie miękki. Kiedy ryż będzie już w sam raz, zdejmujemy rondel z ognia, dodajemy odrobinę masła i parmezan i dokładnie mieszamy.