Kiedyś usłyszałam w sklepie takąż rozmowę:
– mamusiu co to jest kalalepka?
– to taka kapustka bez liści.
Rozbawiło mnie to wtedy a z drugiej strony pomyślałam, co ta kobieta wciska temu dziecku? Jaka kapustka? Dopiero po pewnym czasie zorientowałam się że miała rację. W końcu kapusta i kalarepa należą do jednej rodziny kapustowatych…
Podobno w kuchni francuskiej znaleźć można kilkadziesiąt przepisów na dania z kalarepką. Ja dopiero zaczynam przygodę z tym intrygującym warzywem o łagodnym, lecz lekko ostrym smaku, o chrupiącym lecz soczystym miąższu. A sezon na kalarepkę w Polsce trwa od maja do lipca. Najsmaczniejsza jest niewielka, nie przekraczająca 5-6 cm o cienkiej, łatwo dającej sie obrać skórce. Gdy kalarepka przerasta, staje sie włóknista i niezbyt smaczna. A więc to ostatni dzwonek aby sięgnąć po to warzywo.
Jadalne i podobno bardzo zdrowe są listki kalarepki. Niestety są one najczęściej wyrzucane.
Czego dostarcza nam kalarepa? Przede wszystkim bardzo dużo witaminy C, szczególnie gdy jedzona jest na surowo. Podobno dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę można zaspokoić zjadając 1,5 kalarepki. Oprócz tego ważny pierwiastek dla funkcjonowania serca i mózgu czyli potas, oraz dużo silnego antyutleniacza chroniącego nas przed rakiem, czyli beta-karotenu.
Z kalarepki można przygotować wiele pysznych potraw. Możemy ją dusić, zapiekać, nadziewać. Moim ostatnim odkryciem są kalarepkowe „chipsy”, czyli cieniutko pokrojona, obrana kalarepka na surowo. Są bardzo smaczne i chrupiące, a jakie zdrowe!
A dziś przygotowałam dla Was przepis na zupę krem z kalarepki z dodatkiem gotowanego bobu. Oto przepis:
Kremowa zupa z kalarepki z bobem
Składniki:
2 kalarepki
4 małe ziemniaki
1 marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
szklanka ugotowanego i obranego ze skórki bobu
sól, pieprz
kilka kropel soku z cytryny
łyżeczka curry (opcjonalnie)
łyżka masła klarowanego
bulion warzywny
Pokrojoną w kostkę kalarepkę i cebulę podduszamy na patelni na klarowanym maśle.
Dodajemy wyciśnięty czosnek. Do garnuszka z bulionem wrzucamy kalarepkę z cebulką i czosnkiem i pozostałe pokrojone w kostkę warzywa. Gotujemy do miękkości. Doprawiamy solą i pieprzem, ewentualnie sokiem z cytryny. Miksujemy wszystko w blenderze. Podajemy z ugotowanym i obranym bobem, posypaną świeżym koperkiem.
2 Komentarze
Skomentuj