Na pewno znacie ten scenariusz: Wstajecie rano głodni jak wilk, zaglądacie do lodówki, a tam jedna wielka pustka. A ochota na coś pysznego jeszcze większa. W tym przypadku wystarczy jeszcze raz dokładnie przeszukać kuchnię i trochę pokombinować. Kiedy po raz pierwszy zrobiłam te placki, byłam właśnie w takiej kryzysowej sytuacji: nie dość że miałam praktycznie pustą lodówkę to jeszcze niespodziewanych gości, równie głodnych jak ja. Gdzieś głęboko w zakamarkach lodówki znalazłam jednak kilka zwiędłych warzyw, jedno jajko i do połowy pełną puszkę kukurydzy. Znalazła się też odrobina mąki i tak oto powstały fenomenalne placuszki warzywne… Od tamtej pory robie je często, zmieniając tylko czasem zestaw warzyw. A mogą być przeróżne. Dziś placuszki w wersji ekskluzywnej. Z dodatkiem super zdrowej mąki z amarantusa i kiełków fasolki mung.
Składniki:
2 marchewki
2 ziemniaki
1 seler (korzeń)
2 łyżki kukurydzy z puszki i/lub 2 łyżki podkiełkowanej fasolki mung (lub innych kiełków)
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
posiekana natka pietruszki
Oprócz tego można dodać utartą cukinię, pieczarki, paprykę, dynię itp.
2 jajka „0”
2 łyżki mąki razowej
1 łyżka mąki z amarantusa
2 łyżki mleka (opcjonalnie, jeśli ciasto będzie zagęste))
Sól, pieprz, inne, ulubione przyprawy
Warzywa zcieramy na tarce o grubych oczkach, cebule kroimy w drobną kostkę, czosnek wyciskamy. Posypujemy solą i czekamy aż puszczą sok. Dodajemy mąkę, jajka, przyprawy i mieszamy. Nakładamy łyżką na patelnie i smażymy na rumiano z obu stron.
Świetnie smakują z naturalnym jogurtem domowej roboty.