slot demo slot gacor demo slot slot gacor hari ini slot deposit pulsa demo slot slot deposit pulsa slot gacor terbaik slot gacor thailand slot gacor hari ini slot deposit pulsa

slot terbaik slot gacor 2023 slot dana jendralsmaya slot dana slot gacor hari ini slot demo slot 2023 slot gacor 2023 slot gacor slot deposit pulsa tanpa potongan slot gacor terbaik slot maxwin slot terbaik
Jabłka z tradycjami | Ekoquchnia

zdrowo, pysznie i ekologicznie…

  • Zdrowo - EKO Quchnia

  • Pysznie - EKO Quchnia

  • Ekologicznie - EKO Quchnia

  • To EKO Quchnia

Jabłka z tradycjami

| 0 komentarzy

jablonWrzesień i październik zawsze będą mi się chyba kojarzyły z jabłkami. A dokładnie z „jabłkobraniem”  w którym brałam udział parę lat temu zaraz po skończeniu studiów w Anglii. Cóż… ciężka praca, nowe doświadczenia i widok ogromnych sadów pełnych w sumie tylko jednego gatunku jabłoni. I ta chemia którą były pryskane drzewka po której wielu z nas dostawało uczulenia. Smutne… Tak wyglądają  plantacje jabłek które jemy na co dzień.  Kortlant, lobo, champion, delikates…To podstawowe odmiany jakie znaleźć możemy w naszych sklepach. A czy ktoś pamięta jeszcze o szarej renecie,  boikenach, koszteli, landsberskiej?  Są to jabłka z tradycjami sadzone kiedyś w sadach których niestety coraz mniej.

Starzy ogrodnicy radzili, żeby w każdym ogrodzie sadzić co najmniej cztery, pięć różnych odmian jabłoni. Jeszcze 20 lat temu sezon otwierały kwaskowate papierówki – zerwane prosto z drzewa były soczyste, dojrzewając stawały się żółte i mączyste, ale bardziej aromatyczne. Gotowano z nich pierwsze letnie kompoty i smażono placki.

Jesienią  najlepiej smakowały malinowe oberlandzkie z ciemnoczerwona skórką i lekko różowym miąższem oraz najsłodsze polskie jabłka – kosztele. Zimowe odmiany jabłek – grochówki, boikeny czy żeleźniaki przechowywano aż do wiosny w chłodnych piwnicach.

Zaletą przedwojennych, często XIX wiecznych albo jeszcze starszych odmian, oprócz niepowtarzalnych aromatów i smaków, była ich niezwykła odporność na mrozy, choroby, szkodniki. No i długowieczność. W ogrodniczym podręczniku z 1882 roku wyliczono aż 73 odmiany jabłoni polecanych do polskich sadów.

Sadzono je jeszcze po wojnie. Rosły przy drogach i na miedzach. Jednak nic w przyrodzie nie żyje wiecznie. Spotyka się wprawdzie jabłonie 100 i 200 letnie, ale żyją średnio 60-70 lat.

Dlaczego w naszych sklepach tak trudno o ich jabłka? Bo nie ma dla starych odmian miejsca w intensywnych sadach towarowych, gdzie drzewa szczepi się na karłowych podkładach, spryskuje chemią, żeby nie chorowały i nie wabiły szkodników. Zadaniem takich małych jabłoni jest regularne, coroczne rodzenie i tyle. Stare odmiany niestety owocowały co 2 lata. Walkę więc przegrały.

Nie ma co liczyć na to, że wkrótce coś zmieni się na straganach. Dlatego warto posadzić jedno czy dwa drzewa z przedwojennych odmian koło domu.

Akcję ochrony starych odmian owocowych rozpoczął w 1995r Park Krajobrazowy Doliny Dolnej Wisły. W okolicy słynnej z tradycji sadowniczych przeprowadzono spis sadów, założono szkółkę i bank genów. Drzewkami zainteresowali się  ekologiczni rolnicy oraz właściciele gospodarstw agroturystycznych. W ubiegłym roku po raz pierwszy dostali dotacje unijne – 2300 zł za hektar. Największe kolekcje drzew i krzewów owocowych ma Instytut Sadownictwa w Skierniewicach i ogród Botaniczny w Powsinie koło Warszawy.”

Fragment artykułu pochodzącego z czasopisma Weranda Country Nr, 3 (7) 2009

W kolejnych postach napiszę o zdrowotnych właściwościach jabłek.

Dodaj komentarz

Wymagane pola *.