Rzadko jadam bułki. Moim ulubionym pieczywem jest pełnoziarnisty chleb na zakwasie. Białe bułki w zasadzie w ogóle do pieczywa nie zaliczam. (szczególnie te dostępne w sklepach) Jak dla mnie to bezwartościowe zapychacze bez smaku. Doskonałym zamiennikiem białych bułek mogą być bułeczki orkiszowe. Oczywiście samodzielnie upieczone. Dla poprawy smaku dodaję do nich zioła, dla poprawy walorów odżywczych, czasami sypnę jakichś ziarenek, np. sezamu, siemienia lnianego lub słonecznika. Jednak sama mąka orkiszowa jest już bardzo wartościową mąką, bogatą w wiele substancji odżywczych . O orkiszu pisałam tutaj. Jak dotąd z samej mąki orkiszowej bułeczki mi nie wyszły, dlatego dodaje zawsze trochę mąki pszennej.
Składniki:
1 szklanka ciepłej wody
2 szklanki ekologicznej mąki orkiszowej typ 1850
1 szklanka ekologicznej mąki pszennej typ 500
¼ kostki drożdży
1 płaska łyżka soli morskiej
1 łyżka cukru
1 łyżka oliwy
po pół łyżeczki ulubionych ziół. Ja daję zioła prowansalskie. Ostatnio odkryłam fajne zioła firmy Dary Natury z cyklu „przyprawy bez chemii”.
Drożdże rozrabiamy z cukrem i ciepłą wodą i odstawiamy na jakieś 15 – 20 min.
Do miski przesiewamy mąkę orkiszowa i pszenną, sól, i roztwór drożdży. Wyrabiamy ciasto, dodając odpowiednio wody lub mąki w zależności od jego konsystencji a na końcu oliwę. Ciasto powinno być elastyczne i nie może lepić się do rąk. Formujemy niewielkie bułeczki i zostawiamy do wyrośnięcia na 40 min. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. Bułeczki, posmarowane oliwą i nacięte nożykiem, pieczemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez 20 min. Są naprawdę pyszne. Świetnie smakują z pastą ze słonecznika, tapenadą z zielonych oliwek 9przepis wkrótce) lub po prostu z masłem.
2 Komentarze
Skomentuj