W tym roku majówka wyjątkowo krótka i chłodna. Jednak ciągle jeszcze czuję zapach wilgotnego lasu i słodkiej czeremchy której gałązkę pozwoliłam sobie skraść i postawić w kuchni W oczekiwaniu na typowo majową pogodę, kiedy to w końcu będzie można zorganizować prawdziwy piknik pod chmurką, oszołomiona słodkim zapachem, pogrążyłam się dziś w gnieceniu ciasta na makaron. Prawdziwy domowy makaron z razowej, ekologicznej mąki i wiejskich jaj. Po leniwych dniach wypoczynku dodadzą energii potrzebnej do pracy.
O tym z czym podałam makaron, w kolejnym poście, tymczasem podaje przepis, który jest nieco przeze mnie zmodyfikowanym przepisem pochodzącym z książki kucharskiej z 1927 roku „Współczesna kuchnia domowa” Aliny Gniewkowskiej.
100 g mąki pszennej typ 850 BIO
150 g mąki pszennej razowej typ 2000 BIO
2 jaja „0″
½ łyżeczki soli
Przesiać mąkę na stolnicę, łyżką wybrać mąkę ze środka, wsypać odrobinę soli, rozbić so środka jajka zagniatamy ciasto. Początkowo trudno się formuje i kruszy, ale po pewnym czasie daje się zagnieść na dość twardo. Zawijamy ciasto w folie i wkładamy do lodówki na godzinę. Następnie rozwałkowujemy ciasto bardzo cienko po czym znowu pozostawiamy na pół godziny aby przeschło. Zwijamy ciasto w wałek i ostrym nożem kroimy w paseczki. Gotujemy w osolonej wodzie z łyżką oliwy
3 Komentarze
Skomentuj