Na książkę tę trafiłam zupełnie przypadkiem. Kiedy weszłam na oficjalną stronę tej pozycji, stwierdziłam że muszę ją mieć, przede wszystkim dlatego, że polskich książek o żywności ekologicznej i organicznej jest bardzo niewiele, a jak się potem dowiedziałam, „Kuchnia organiczna…” autorstwa Daniela Żyżniewskiego jest pierwszą tego typu książką kucharską w Polsce…
Jest to obowiązkowa lektura dla wszystkich którzy chcą się świadomie odżywiać i preferują wyłącznie dobrej jakości, nisko przetworzoną, zdrową żywność. Zawiera proste, ciekawe propozycje dań w których główną rolę grają organiczne produkty, głównie różnego rodzaju ziarna. Kamut, bulgur, quinoa, fasolka mung, fasolka adzuki… Jeśli nazwy te są Wam jeszcze obce, w książce tej dowiecie się nie tylko o właściwościach tych produktów, ale również znajdziecie kilka ciekawych przepisów z ich wykorzystaniem.
Proponowane dania są łatwe do przygotowania i jak miałam okazje się już przekonać, bardzo smaczne. Pierwszym przepisem z tej książki który przetestowałam był „Barszcz czerwony z peruwiańskim złotem” Co prawda zrobiłam go troszkę inaczej niż w oryginalnym przepisie, bo pod ręką miałam akurat świeżutką, młodziutką botwinkę którą dodałam do zupy razem z burakami.
Barszcz (botwinka) z peruwiańskim złotem
Tytułowym peruwiańskim złotem jest komosa ryżowa czyli quinoa. Pochodzi ona z Peru i w czasach starożytnych była podstawowym pożywieniem Inków. O jej właściwościach nie będę się dziś rozpisywać. Wspomnę jedynie że quinoa charakteryzuje się dużą zawartością cennego białka a wapnia ma więcej niż nabiał. Podczas jej gotowania w kuchni unosi się charakterystyczny, przyjemny zapach, a jej ziarenka są po prostu… śliczne.
Składniki:
3 średniej wielkości buraczki czerwone ( ja użyłam buraczki z botwinką czyli listkami)
½ szklanki ziaren komosy ryżowej (quinoa)
1 średniej wielkości marchewka
1 średniej wielkości pietruszka
1 plaster średniej wielkości selera
Pieprz kolorowy
Pieprz czarny
Sól atlantycka
3 ząbki czosnku
Ziele angielskie
Liść laurowy
Oliwa z oliwek BIO
Ziarenka komosy przepłukujemy pod bieżącą wodą, następnie gotujemy w 1 szklance wody na wolnym ogniu aż woda zostanie wchłonięta. Warzywa ścieramy na tarce lub kroimy w cienkie plasterki i gotujemy do miękkości razem z zielem angielskim i listkiem laurowym ( w oryginale buraczki gotowane są oddzielnie a potem wyjmowane z wywaru, ale ponieważ ja lubię zupy bardziej zawiesiste ugotowałam je razem z wszystkimi warzywami). Kiedy warzywa się ugotują, dodajemy ugotowaną oddzielnie komosę ryżową, dolewamy trochę wody i gotujemy jeszcze ok. 10 min. dodajemy przyprawy i wyciśnięty czosnek i łyżkę oliwy. Zupa ta jest nie tylko wartościowym odżywczo daniem, ale również ładnie prezentuje się na talerzu i świetnie smakuje.
1 komentarz
Skomentuj