W miniony piątek uczestniczyłam w Warsztatach Kuchni Żydowskiej organizowanych w Restauracji Warszawska 39 przez Białostocki Szlak Kulinarny. Warsztaty jak warsztaty, szczerze mówiąc uczestniczyłam w lepszych, ale jak to się mówi: nie ważne gdzie, ważne z kim. Chałkę purimową, żydowskie bajgle oraz tatar ze śledzia przygotowywałam przy jednym stole z pozostałymi Kulinarkami, oraz przesympatycznym Państwem Sandman z bloga mrmrssandman.blogspot.com.
Zabawa była więc przednia. Nie mogło by inaczej. Ponieważ wszystkie potrawy robiliśmy razem, mnie przypadło zadanie pokrojenia śledzia na tatara:), gdyż nie od dziś wiadomo że śledzie darzę uczuciem wielkim.
A oto co udało nam się wyczarować:
fot. Sylwia Małachowska
Jednak mnie ze wszystkich przygotowywanych przez nas żydowskich specjałów najbardziej do gustu przypadły bajgle, które postanowiłam zrobić dziś na śniadanie.
Spostrzeżenia na temat warsztatów innej Kulinarki – Sylwii znajdziecie TUTAJ, a tym czasem parę słów o bajglach.
Bajgle to drożdżowe oponki mylone często z obwarzankami. Najlepsze podobno wyrabiane są w Nowym Jorku, chociaż wcale nie gorsze w naszym Krakowie. Poniżej podaje oryginalny przepis z warsztatów, ale ja robiłam swoje z pewnymi modyfikacjami. Przede wszystkim do drożdży dałam łyżeczkę cukru, ciasto pozostawiłam do wyrastania na dłużej niż ½ godz. Inaczej też formowałam oponki, gdyż jak wyczytałam zwijanie ciasta z dwóch skręconych ze sobą wałeczków charakterystyczne jest właśnie dla obwarzanek. Bajgle zaś robi się z niewielkiej, spłaszczonej kulki ciasta w środku której palcem robi się dziurkę.
Składniki:
300 g mąki
20 g roztopionego i przestudzonego masła
100 ml letniej wody
1 jajko
1 opakowanie drożdży instant (7g)
Gruba sól do posypania
Sezam, również do posypania
Drożdże rozpuszczamy z wodą (ja dodałam 1 łyżeczkę cukru), po czym wyrabiamy ciasto z mąki, jaja, masła i drożdży. Wyrabiamy ok. 5 min i pozostawiamy na 30 min do wyrośnięcia (ja zostawiłam na ponad 45 min)
Ciasto dzielimy na 8 kawałków i formujemy wałeczki. Zwijamy po 2 wałeczki, sklejamy końce i wkładamy do wrzącej wody. Gdy wypłyną na wierzch, wyjmujemy łyżką cedzakową, posypujemy solą i ziarnami sezamu, wykładamy na wysmarowaną olejem blachę i pieczemy w nagrzanym do 200 st C piekarniku aż się zarumienią czyli ok. 15 min.
Tak jak pisałam wyżej ja bajgle formowałam nie z wałeczków a z kulek w których robiłam palcem dziurkę, którą następnie powiększyłam kręcąc wokół palca niczym hula hop. Ponieważ moje ciasto wyrastało dłużej , po wrzuceniu do wrzącej wody od razu pływały po jej powierzchni, gotowałam je ok. 1 min z każdej strony. Po wyjęciu z wody posypałam bajgle solą i sezamem.
3 Komentarze
Skomentuj