W listopadowe, szaro – bure dni, kiedy nawet gotować się nie chce, lubię mieć pod ręką zapas sycącego, jednogarnkowego dania. Potrawy, którą po przyjściu z pracy wystarczy podgrzać, nałożyć do miseczki i grzejąc dłonie, delektować się krzepiącym, intensywnym smakiem…
Jedną z takich potraw jest bez wątpienia bigos. Typowa jesienno -zimowa, polska potrawa, która aż się prosi aby ugotować jej więcej, bo (co nie często się u potraw zdarza) im dłużej stoi, im częściej jest odgrzewana, tym lepiej dla naszego podniebienia.
Najbardziej lubi prosty, wigilijny bigos z samej kiszonej kapusty i suszonych grzybów, ale na taki bigos czekam cierpliwie rok cały i konsumuje go tylko w Wigilie. W ciągu roku na moim stole często zaś gości bigos przygotowany pół na pół z kapusty kiszonej i świeżej, z dodatkiem warzyw korzeniowych (marchewki, pietruszki, selera) oraz suszonych pomidorów , suszonych śliwek i/lub żurawin.
Chociaż oryginalny polski bigos, zawiera w sobie kilka rodzajów mięsiwa, ten przygotowywany przeze mnie nie ma go ani grama. Czy można wiec go bigosem nazywać? Moim zdaniem tak, gdyż najważniejszym jego składnikiem jest bez wątpienia kapusta.
A co powiecie na bigos z brukselki? Chociaż mała i nie pozorna, toć to przecież też kapustka! Taka właśnie myśl urodziła mi się dziś w głowie podczas popołudniowych zakupów, kiedy moje oczy zatrzymały się w dziale warzywnym na skrzyneczce z brukselką. Postanowiłam spróbować i musze powiedzieć że pomysł był strzałem w dziesiątkę. Zapraszam wiec na bigos z brukselki – wegetariański!
Wegetariański bigos z brukselki
Składniki:
½ kg brukselki
1 średnia cebula
2 marchewki
Kawałek korzenia pietruszki
Łyżeczka koncentratu pomidorowego
Kilka suszonych pomidorów z oliwy, pokrojonych z paseczki
2 listki laurowe
Kilka ziarenek ziela angielskiego
½ łyżeczki kminku
½ łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka majeranku
Sól, pieprz do smaku
Brukselkę myjemy , usuwamy brzydkie, zewnętrzne listki, odcinamy głąby ( a właściwie głąbiki) i kroimy na pół lub w ćwiartki. Wrzucamy do garnka razem z pokrojoną w plasterki marchewką, selerem i pietruszką oraz listkami laurowymi i ziarenkami ziela angielskiego. Zalewamy wrzącą wodą 1 cm ponad warzywami i gotujemy do miękkości, dolewając co jakiś czas w miarę potrzeby wody. Cebule kroimy w kostkę i szklimy na 1 łyżce oleju, dodajemy kurkumę i kminek, po czym wrzucamy do gotujących się warzyw. Na koniec dodajemy 1 łyżeczkę koncentratu pomidorowego, pokrojone w paseczki suszone pomidory i majeranek. Gotujemy jeszcze przez chwilę, po czym zdejmujemy z kuchenki. Smacznego!
2 Komentarze
Skomentuj