Ten post powstał po to, aby przekonać do tego uroczego warzywa wszystkich tych, którzy w dzieciństwie zostali skrzywdzeni przez niedouczone kulinarnie: mamy, babcie lub panie kucharki w przedszkolu, które to rozgotowywały brukselkę na mazię, która pod wpływem zbyt długiej obróbki termicznej zmienia na dodatek smak na gorzkawy.
A wystarczy obgotować ją krótko ( do 10 min) na parze lub w wodzie, po ugotowaniu przelać zimną wodą. Podsmażyć dodatkowo na patelni, (chociaż nie jest to koniecznością) i połączyć z pysznym dodatkiem, np. sosem tahinowo- klonowym. Brukselka lubi towarzystwo słodkiego, dobrze się z nim komponuje.
Ale nie tylko za smak powinniśmy sięgać po brukselkę jak najczęściej. Jak na porządną przedstawicielkę kapustnych przystało, brukselka jest prawdziwą skarbnicą, witamin, minerałów i fito składników, a do tego ma najwięcej spośród kapustnych łatwo przyswajalnego białka.
Można rzec że brukselka jest córką jarmużu czyli najzdrowszego warzywa świata. Powstała z jego krzyżówki z kapustą. Polecam ją dla osób o skołatanych nerwach -dzięki dużej zawartości witamin z grupy B, które jak wiadomo mają dobry wpływ na układ nerwowy.
Dzięki dużej zawartości fito składników o charakterze antyoksydantów (Wit. C, E, indol-3-karbinol, sulforafan) można ją uznać za dzielną wojowniczkę w walce z wolnymi rodnikami odpowiedzialnymi za rozwój raka.
Więcej o właściwościach prozdrowotnych i nie tylko brukselki poczytacie w Biokurierze.
A tym czasem przejdźmy do przepisu!
Składniki:
- ·500 g brukselki
- garść orzechów włoskich
Sos:
- · 1 łyżka tahiny*
- · 2 łyżki musztardy Dijon
- · 2 łyżki sosu sojowego
- · 3 łyżki syropu klonowego lub z daktyli lub z agawy
*robiłam raz bez tahiny i też było dobre
Wykonanie:
Brukselkę oczyszczamy i przekrajamy na pół. Gotujemy na parze ok. 10 min. Przelewamy zimną wodą, odcedzamy i wrzucamy na rozgrzaną patelnie z 1 łyżką oleju. Smażymy 2 – 3 min na dość dużym ogniu, cały czas mieszając aż brukselki się lekko zrumienią.
W słoiczku lub szklance mieszamy składniki sosu do wytworzenia jednolitej emulsji. W razie potrzeby dorabiamy sosu więcej. Im go więcej tym lepiej! Ugotowaną i podsmażoną brukselkę posypujemy orzechami włoskimi i polewamy sosem. Smacznego!
1 komentarz
Skomentuj