Pierwsze skojarzenie ze słowem „mleko” to łaciata Mućka z obrzmiałymi wymionami. Według definicji którą znalazłam w moim podręczniku z Towaroznawstwa produktów spożywczych, mleko to „produkt naturalny uzyskiwany w procesie dojenia zdrowych zwierząt mlecznych, wytworzony w wyniku wydzielania gruczołów mlecznych” …Dalej są oczywiście wynotowanie wszelakie zalety mleka, mówiące o tym jakie to ono jest zdrowe, bogate w białko wapń i inne makro elementy. A jak jest naprawdę? Pomijając już wszystkie kontrowersje krążące wokół mleka krowiego, bo można by na ten temat napisać książkę, faktem jest, że to co możemy kupić w sklepach pod nazwą „mleko” uznać można jedynie za wyjałowioną , zabarwioną na biało wodę, nie zaś odżywczy napój wzmacniający nasze kości. Mleko należy jednocześnie do jednych z najsilniej alergizujących pokarmów a spożywane w nadmiarze powoduje zakwaszenie naszego organizmu.
Wiem że wiele osób nie wyobraża sobie jednak życia bez kawy z mlekiem, kakao, czy polanych nim płatków śniadaniowych. Okazuje się jednak, że zdrowe, pełne makro i mikro elementów , pozbawione nie tolerowanej przez niektórych kazeiny lub laktozy mleko, można zrobić samodzielnie z różnych nasionek i orzechów. Wystarczy je namoczyć, zmiksować z wodą, przecedzić przez sitko lub gazę i mleko gotowe! Nie wiem czy Wam wspominałam, ale od ponad tygodnia jestem na eksperymentalnym weganizmie. Postanowiłam wytrwać w nim do Świąt, jak będzie dalej? Zobaczymy.
Zastąpienie produktów odzwierzęcych takich jak jaja czy mleko, roślinnymi zamiennikami, wymaga więcej pracy i kreatywności w kuchni. Ale że dla mnie to sama przyjemność, póki co sprawia mi to ogromna frajdę . A jednocześnie sporo bałaganu w kuchni. Gdzie okiem nie sięgnąć wszędzie stoją miseczki z moczonymi ziarenkami i orzechami, gdyż ostatnimi czasy zafascynowana jestem domową produkcją wszelakiego „nabiału” roślinnego. Mleko roślinne można zrobić z ryżu, soi, płatków owsianych, orzechów czy sezamu. Ja pokażę Wam dziś przepisy na mleko z migdałów, wiórków kokosowych oraz śmietankę z pestek słonecznika*. A w bonusie krótki filmik pokazujący jak zrobić mleko z migdałów przy pomocy Speedcooka, lub innego robota kuchennego.
Mleko z wiórków kokosowych
1 szklanka wiórków kokosowych
2 szklanki wody+ 1 szklanka gorącej wody do namoczenia
Wiórki zalewamy gorącą wodą i zostawiamy na co najmniej 1 godz., najlepiej kilka godzin. Kiedy namokną, odciskamy je z wody w której się moczyły (robimy to szczególnie w przypadku wiórek które są siarkowane), wrzucamy do blendera lub robota kuchennego, wlewamy 1 szklankę wody i miksujemy 2-3 minuty. Odciskamy zmiksowane wiórki przez sitko o drobnych oczkach lub gazę. Jeśli chcemy otrzymać mleko mniej tłuste, bardziej rozcieńczone, po odciśnięciu wiórki jeszcze raz zalewamy 1 szklanką ciepłej wody i ponownie przecedzamy.
Domowe mleko kokosowe, nie jest tak gęste jak to z puszki, ale w przeciwieństwie do niego nie zawiera zagęszczaczy , konserwantów i innych chemicznych dodatków. Jest to moje ulubione mleko roślinne. Jest delikatnie śnieżnobiałe i lekko słodkawe. Mleko kokosowe dodaję zarówno do owsianki i jaglanki, jak również np. do curry. Nadaje się również do zabielania kawy.
Uwaga! Do zrobienia mleka z wiórków polecam wiórki kokosowe ekologiczne. Nie są siarkowane, przez co mleko ma łagodniejszy smak. Gotowe mleko przelewamy do buteleczki i przechowujemy w lodówce kilka dni.
Mleko z migdałów
1 szklanka migdałów
2 szklanki wody +1 szklanka do namoczenia
Migdały zalewamy ciepłą wodą i pozostawiamy na kilka godz., najlepiej na noc. Po tym czasie odsączamy je z wody i obieramy z brązowej skórki która po namoczeniu łatwo daje się usunąć. Co prawda można zrobić mleko również z nieobranych migdałów, ale pozbawione skórki są łatwiej strawne, co ma znaczenie szczególnie dla osób o wrażliwym przewodzie pokarmowym. Namoczone, pozbawione skórki migdały wrzucamy do blendera i miksujemy z jedną szklanką wody kilka minut Jeśli mamy blender o niewielkiej mocy robimy to pulsacyjnie starając sie nie przegrzać urządzenia. Po zmiksowaniu i odciśnięciu migdałów przez gazę postępujemy podobnie jak w przypadku mleka z wiórków, czyli „wytłoczyny” ponownie miksujemy z szklanka wody i odciskamy. Przechowujemy 2-3 dni w lodówce. Migdałowe wytłoczyny możemy wykorzystać do zrobienia migdałowego twarożku na który przepis podawałam TUTAJ.
A oto film pokazujący ja zrobić mleko z migdałów przy pomocy wielofunkcyjnego urządzenia Speedcook.
Śmietanka z pestek słonecznika
1 szklanka pestek słonecznika (wyłuskanych oczywiście)
1 szklanka ciepłej wody + 1 szklanka do namoczenia nasion
2 łyżki soku z cytryny
Szczypta soli
Pestki słonecznika płuczemy na sitku, następnie zalewamy gorąca wodą i moczymy przez minimum godzinę. Postępując analogicznie jak w przypadku mleka migdałowego lub kokosowego, miksujemy je z 1 szklanką wody. Jeżeli chcemy uzyskać „słodką śmietankę ”, zmiksowane pestki przecedzamy przez gazę, jeśli interesuje nas gęsta, kwaśna śmietana, powstałej mikstury nie przecedzamy, lub przecedzamy tylko jej połowę. Dodajemy 2 łyżki soku z cytryny i szczyptę soli. Śmietanka z pestek słonecznika ma lekko beżowy kolor. Dodaję ją przede wszystkim do zupy (świetnie smakuje z nią np. jarzynowa lub ogórkowa) ale również do wegańskiego majonezu na który przepis niebawem Wam pokażę.
* W Internecie na wielu blogach wegańskich lub wegeteriańskich można znaleść przepisy na różne mleka roślinne. Ja po raz pierwszy robiłam je według przepisu z bloga wegetarianka.blox.pl.
4 Komentarze
Skomentuj